Wpis który komentujesz: | I juz prawie mam weekend. Sroda i czwartek to juz spacerek, najgorzej zawsze jest mi przebrnac przez pierwsze dwa dni tygodnia. dzisiaj sie udalo, przy wydatnej pomocy wykladowcy prawa ktory zle sie czul i zamiast 3 godzin wykladow zrobil tylko godzinke. Co za szczescie, bo inaczej bym mu zasnal na wykladzie. Niektorym nie udalo sie nawet przetrwac tej godziny i wzrok im polecial (Ludwas,0). No a teraz juz tylko (albo az,0) przetrwac srode i w czwartek wkoncu zobacze sie z Kizia. A ze smutnych rzeczy ktore mnie dzisiaj spotkaly to facet od prawa zanim sie pochorowal podal nam zagadnienia na egzamin i... jestem zalamany. to bedzie moja pierwsza sesja w zyciu i juz sie boje ze bedzie ona tragiczna w swoich skutkach. Bede mial kolejna okazje zeby sprawdzic magiczne dzialanie Kizii trzymajacej kciuki. Na maturze poskutkowalo mimo niespecjalnego przygotowania wiec moze i tym razem sie uda. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |