Wpis który komentujesz: | decyzje, decyzje mis dawniej marzyl, ze bede takim lepszym Rudym rozwijajacym sie, stymulujacym go do rozwoju ostatnio na prawde odnosi sukcesy z czasem przestal myslec o typowym zwiazku, dostrzegajac mozliwosc spelnienia sie w mniej typowym gdy mieszkalem z nim w gorach rozwijalem sie najmocniej mam jeszcze zdjecie zrobione przez kolezanke mnie i K2 gdy mocno rozmedytowany i naenergetyzowany zwizualizowalem tarcze-krag, ktora nas otacza i ochrania (gralem wczesniej w Diablo i spodobala mi sie ta Nekromanty,0) kolezance bylo glupio, ze to jedno zdjecie z calej kliszy nie wyszlo, bo widac wijaca sie biala smuge wokol nas coz, dokladnie tak miala wygladac ta tarcza.... przypadkiem wystraszylem ja mocno, bo wizualizujac podszedlem do niej tak, ze sie nie zorientowala i az podskoczyla upuszczajac wszystko gdy szalalem za K4 tez bylo ciekawie zadzwonil, ze nie przyjedzie, bo ma watpliwosci, a w tym momencie na kilka minut zaczal z niemal czystego nieba padac deszcz w promieniu kilkunastu metrow co bardzo mnie zaskoczylo pozniej, gdy juz przyjechal zadziwilem misia, ktory uznawal szamanskie techniki wplywania na pogode za anegdote, tymczasem.. ja je z powodzeniem stosowalem dokladnie wg podrecznika.. zreszta gdy poznalem K2 byl to najcieplejszy dzien wrzesnia; przez te lata, gdy sie spotykalismy tylko 3 razy padalo - w dniach, w ktorych sie rozstawalismy po nieudanych seriach spotkan; gdy poznalem K4 13. kwietnia w piatek silnie padal snieg; zreszta prawie zawsze padalo; podobnie jak wbrew prognozom padalo gdy spotykalem sie z K1.. moze teraz latwiej zrozumiec dlaczego odzywam gdy jestem zauroczony w kims, a jednoczesnie tym bardziej zblizam sie do stalego partnera chocby w drugiej osobie i moge mu wiecej oferowac |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |