wiola26
komentarze
Wpis który komentujesz:

Uff! Udało mi się. Teraz (mam nadzieję,0) nie będę takich głupot robić. Fajnie, że nie chowacie do mnie urazy. Mi też zazwyczaj na innych szybko złość przechodzi. Tak jak wczoraj. Siedzę sobie na uczelni. Ale jak na złość nie ma żadnego autobusu, ani busa do domu. Moja kuzynka (posiadaczka 4 kół,0) miała jeszcze zajęcia. Więc ja poszłam na ekonometrię (raz jeszcze - brr, co za przedmiot,0) i poprosiłam, żeby na mnie zaczekała. Ja wychodzę na przerwie, patrzę, a po niej ani śladu. Ciemno, zimno, a ja stoję na tym przystanku. Jak już w końcu po godzinie doczekałam się na transport, to byłam strasznie zmarznięta. Myślę sobie: jak zadzwoni, to chyba powiem jej do słuchu. Obiecała przecież zaczekać, tym bardziej, że rano też się umówiłyśmy i nie przyjechała bo zaspała (no cóż, każdemu może się zdarzyć,0).
Całe szczęście, że nie zadzwoniła. Potem zadzwonił (ten,0) kolega. I poprawił mi humor (szkoda, że jest zajęty - tzn. ma dziewczynę,0).
Dzisiaj już mi przeszło.
Strasznie mam dużo rzeczy do zrobienia. Już sama nie wiem za co się zabrać. Oddech na nloginie. I do roboty.
Trza, to trza.

PS.
Jakby ktoś to czytał, to polecam stronę:

www.dla.przyjaciela.prv.pl

To zadośćuczynienie (tak sobie wczoraj wymyśliłam,0).

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)