Wpis który komentujesz: | Totalne upokorzenie spadlo na moj glupi leb. Rozmawialam z kolezanka przez telefon, na tematy wielce frapujace: opowiadala mi wlasnie w sposob iscie fascynujacy i gesto upstrzony epitetami, jak to jakas glupia pi*** obciela jej krzywo wlosy, i jak bardzo jest nieszczesliwa. Opowiesc byla co chwile przerywana moimi wspolczujacymi 'ohami' i 'olami', kiedy to, w srodku ktoregos z nich, odezwal mi sie bip sygnalujacy rozmowe na drugiej linii. Odebralam, znowu ta baba do mamy, ktora nigdy sie nie przedstawia i w ogole brzmi jak poludniowa belle odwolujaca sie do ktoregos ze swoich niewolnikow. Na pytanie, czy jest matka, odpowiedzialam jej slodko, ze owszem chwiluuuuunie, bo jestem na drugiej linii. Wcisnelam guzik i mowie J., ze musze konczyc, bo dzwoni ta paskudna krowa, ktora nigdy sie nie przedstawia. Uslyszlam na to: "to moze ja pozniej do matki oddzwonie." i klik. Kurwa, kurwa, kurwa....hyyyyy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Mari | 2002.12.12 06:58:34 Haaaaa...a moj, politycznie niepoprawny zreszta ojciec, mial swego razu nieszczescie trafic do kolejki w czikagowskim supermarkecie, ktora obslugiwala uczaca sie dopiero fachu mloda Murzynka. Kiedy po pol godzinie wystawania 'jak ostatni palant' dopchal sie w kocu do kasy, swtiwerdzil z przekasem, ze nie dosc ze glupia to i brzydka. Na to Murzynka, konstruujac poprawnie zdanie i bez cienia akcentu orzekla 'sam tez nie jest pan taki znowu sliczny'. I o. twosteper | 2002.12.12 01:56:43 :))) 2lazy2die | 2002.12.09 01:49:26 kiedyś w dalekim zakątku, dalekim i uczęszczanym kiepsko zakątku świata jechałem autobusem zatłoczonym. I na zakręcia jakaś gruba potwornie baba wleciała mi na głowę. Więc zakląłem: - kurwa, co za pierdolony babsztyl mi głowę urwał. I ta pani powiedziała czystą polszczyzną: - Przepraszam!. Oczywiście można zadać pytanie, dlaczego w takim tłoku nie ustapiłem jej miejsca, można ale nie należy. :) galaxy | 2002.12.03 10:45:56 hyhyhyhyhy. Śliczne. Po prostu śliczne. Może się nauczy przedstawiać w końcu? leninowa | 2002.12.03 09:11:54 yhyhyhy. Tak właśnie - traktuj to yhyhy. |