Woooooooooo nie bylo mnie tu calkiem sporo czasu :( hehe nawe nie bede sie rozpisywal nad tym co bylo, minelo wiele imprez w tym kilka naprawde na maksa ZAJEBISTYCH, zycie sobie plynelo hymmm o tyle ciekawie ze bez rzadnych kobiet, czas przeciekal przez palce, obraz przeslanial dym a w samy srodku tego marazmu tkwie sobie tutaj JA :,0). 16 grudnia jade do UK hehe jedyna powazna decyzja jaka podjolem w tym czasie. Predko wracac nie mam zamiaru zkladajac ze bede chcial wrocic w co watpie bo i po co?:,0). Uffffff ciezko bardzo ciezkoczas ruszac do London Acid City :,0) hehe muzyka jest moja miloscia. Ja sam jestem w ciaglym pozytywnym nastroju i to nie bynajmniej z powodu tego ze zycie mi sie jakos specjalnie dobrze uklada ale raczej z powodu wyobcowania, apatji wypalenia emocjonalnego. Wyzbylem sie calkowicie wszystkich uczuc jestem pusty, zimny, nieczuly.............. a zarazem szczesliwy bo nie moge odczuwac nieszczescia :,0). Dziwne to wszystko, jestem psycholem kims kogo mijacie na ulicy, kims z kim rozmawiac na imprezach, kims kogo znacie KIMS kto kiedys moze was ZABIJE!!!!!!!!!! Bummmmmmmmm

wiecej slow nie trzeba