Wpis który komentujesz: | Wczoraj karolina musiala zapakowac prezent. prezent to kaseta VHS, pol kilo michalkow i mandarynki. najpierw musialam znalezc pudlo, niestety mialam tylko jedno naprawde wielkie i drugie po butach... stweirdzilam,ze to po butach bedzie w sam raz. najpierw musialam znalezc papier od pakowania prezentow. to bylo bardzo trudne, bo lezal na stole... potem najwiekszy dylemat czerwony w choinki czy niebieski w zlote gwiazki ? wybieralam 25 minut. zdecydowalam sie na czerwony. wzielam nozyczki, tasme klejaca i poszlam do witka do pokoju. zaczelam owijac pudlo papierem. juz mialam zaklejac gdy zorientowalam sie, ze nie wlozylam do srodka prezentow... odwijam papier, pakuje prezenty. osiem razy dziurawie papier nozyczkami. gubie tasme, placze sie w tasemke. efekt byl raczje mizerny . musialam zrobic dodatkowe kokardy, oczywiscie przywiazalam sie do pudelka... ale to tylko kolejny dzien z mojego jakze nudnego zycia.. zmienilam plany na przyszlosc juz nie bede chirurgiem tylko filozofem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |