Wpis który komentujesz: | - Co ty, kurwa, Jose, umiesz? - pytała Maria Luiza O Twarzy Dziecka Ramirez z La Paz - Co ty umiesz? Pytała, bo po tylu dniach, tygodniach, bo po tylu świtach wciąż nie bardzo wiedziała, co Jose Ramirez potrafi. Oprócz oczywiście tego, co każdy potrafi instynktownie, ale nie wszystkim wychodzi tak samo. - Jose.... - wymawiała jego imię z pewną rezygnacją, ale z rezygnacją o zabarwieniu pytającym. - Mario - odpowiedział Jose Rodriguez Montoya - Mario, otóz potrafię bezbłędnie, jeszcze się nie pomyliłem, potrafię bezbłędnie umrzeć i zmartwychwstać następnego dnia. A przecież codziennie tysiacom to się nie udaje. . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |