Wpis który komentujesz: | Taktyczna rozgrywka. Jestem na przegranej pozycji i tak, ale dlaczego nie zaryzykowac? I tak nic nie trace. Najwyzej znowu zaboli. Walka nie ma sensu, ale cos musze robic. Nie da sie wiecznie siedziec z zalozonymi rekami i czekac, az kolejny dzien przyniesie rozwiazanie. Ona i tak wie co jest grane, wiec... wlasciwie to kolej na Jej ruch. Ale jaki to bedzie ruch... cholera Ja wie. Nie powiem ze mnie nie zaskoczyla ostatnio. Nie jestem pewna czy to dobrze, czy zle. A najgorsze [a moze najzabawniejsze] jest to, ze nie wiem co czuje. Chcialabym, ale boje sie. Coz... poczekam na Jej reakcje/krok... && |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dora2 | 2002.12.09 20:09:43 ech te relacje. nic nie jest proste i to mnie wkurza. |