Wpis który komentujesz: | znow porcja zaleglosci: spotkalem sie z misiem w czwartek i zrobilismy male zakupy powiedzial, ze idzie do naszych znajomych wiec pomyslalem, ze tez wpadne tam na chwilke (przy okazji sprawdzilbym jak tam idzie romans misia z T74s...,0) siadamy przy herbatce, a tu wchodzi R77z i obaj z A69s stawiaja alkochol na stol; R. mial urodziny kurcze, sam nie wiem, czy zostalem w nie wmanewrowany, czy zwyczajnie sie przypadkiem wprosilem dzwonilem przed przyjsciem, zeby sprawdzic, czy mozemy przyjsc razem z misiem okazalo sie, ze R. jest niedopieszczony, ale to malo wazne znow wypilismy mnostwo alkocholu i znow bylo to remedium na moj atak.. R. w koncu wyszedl a my poszlismy spac poniewaz glupio mi bylo przy ludziach dyskutowac z misiem w czasie imprezy mowilem mu: idz i nie marudz, rob co chcesz jestem rozwiedziony :,0) tzn bylbym, gdyby mis byl moja zona, a ja bylbym muzulmaninem; odprawilem go przeciez 3 razy :,0),0) skonczylo sie na tym, ze mis poszedl spac z T., a ja z A. skoro doszlo do wymiany partnerow A. wcale nie chcial pozwolic mi spac i skonczyl 3 razy; ja obudzilem sie z kacem moralnym.. moze to, ze ciagle mowil: kurwa, kurwa mnie studzilo wole jak ktos mowi: kochanie :,0) a moze to, ze bylem podpity, czy moze tez to, ze A. wyperfumowal sie, a ja wole 2 dniowy zapach (sam tak smierdzialem,0) niz nadmiar perfum, wszystko to sprawilo, ze nie czulem sie szczegolnie przyjemnie moze tez bylem zazdrosny o misia... pozniej powiedzial mi, ze nic wielkiego nie wyczynial z T. i ze zwraca go mezowi |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |