Wpis który komentujesz: | zwolnili mnie z pracy.... załamłem się ale zaraz postanowiłem jakoś sie ustawić.... najlepszym pomysłem jaki wpadł mi do głowy to zwolnienie chorobowe. więc poszedłem czym prędzej na stadion XX - lecia i kupiłem... kałasznikowa.... potem nie pamiętam co się działo wiem tylko ze piłem piłem piłem... kiedy doszedłem do siebie leżałem przytulony do betonowej ściany piaskownicy... kątem oka dostrzegłem ze do przeciwległej ściany przytulonych jest dwóch osobników... wyskoczyłem nagle z ukrycia i użyłem mojego kałasza do unieszkodliwienia tych dwóch... tak rozpocząłem swoją walkę. potem czym predzej przytulony do ścian budynków przemieszczałem się niczym cień w stronę swojej firmy... i pewnie powybijałbym wszystkich gdyby nie... cośka. spoliczkowała mnie i zaczęła lizac po twarzy. obudziłem się niechętnie i... no tak 8:20. znów spóźniłem się do pracy.... a skoro juz jestem spóźniony to może jeszcze troszkę pośpię???? taa..... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
chafer | 2002.12.12 17:52:51 Ty kurde ludzi nie strasz.. :) |