Wpis który komentujesz: | Nowy dzien.Wczoraj wpadl do mnie on. Chwila ogladania filmu,buzi...no i wieczor skonczyl sie rano:-,0) Tak sie wlasnie zastanawiam czy nie za szybko to sie potoczylo jesli chodzi o jakies fizyczne aspekty,w sumie jestesmy jeszcze na etapie bycia w ubraniu (haha,0) ale jednak mam wrazenie ze troche za duzo tego wkradlo sie w te znajomosc. nie zebym byla jakas staroswiecka ale znudzily mi sie zwiazki opierajace sie tylko na tym,plytkie i bez uczuc... Chce czegos innego... Kiedys spedzalismy ze soba cale noce na rozmowach,teraz nie mamy o czym gadac.... Tak nagle sie zrobilo.Moze wolalabym tamta przyjazn....czyli w sumie to samo tylko ze bez calowania sie,no i wiecej rozmawialismy,chcialam go widziec kazdego dnia. Tak bardzo chcialabym aby tamto wrocilo, aby znow za nim tesknic... a moze na tym polega uczucie,na zwyczajnosci,takie bycie ze soba "po prostu"....? ..nie wiem. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
psycholus | 2002.12.12 23:41:45 Eh.. może poprostu musicie zajść troszke dalej :> po jakimś czasie same rozmowy się nudzą :) eh czegoś więcej :) więcej emocji musi być :) |