zastanawiam sie czy slowo *niepotrzebnie* nie jest uzywane przez nas za czesto.*niepotrzebie to, niepotrzebnie tamto* a moze wlasnie niepotrzebnie mowimy *niepotrzebnie*.w koncu jak cos robimy to jestesmy swiadomi tego (przynajmniej powinnismy byc,0) co robimy, czasami *niepotrzebnie* wychodza roznie sytuacje. nie zastapimy slowa *niepotrzebnie* *wlasnie ze potrzebnie!*, bo moze na serio cos bylo zrobione niepotrzebnie, ale znowu chcielismy tego.kurwa.jakie ja ciezkie bzdury gadam.