johnybravo
komentarze
Wpis który komentujesz:

przygody stefanka misiaczkiewicza. czesc 1.

stefanek przechodzac po alejce piwnej, zachwycajac sie pogada prawie ze ladna, zauwazyl pana wytaczajacego sie z jednej z knajp, no i pomyslal sobie ze skoro jest dopiero godzina 11, a slonce jeszcze nie nabralo wlasciwego pałera, to dlaczego ow osobnik swiat podwojnie widziec zapragnal o tak wczesnej porze. jak pomyslal tak tez zrobil i zapytal owego pana o zdanie, ale ten wymowic slowa w stanie nie byl. stefanek kolejna nierozwiazana zagadka przejmowac sie zamiaru nie mial, wiec podazyl dalej alejka piwna i promieniami slonca rozkoszowanie kontynuowal...

.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)