Wpis który komentujesz: | a wiec po kolei. bylam zla na siebie za to ze jak ktos mnie prosi zebym z nim pojechala gdzies/zrobila mu cos etc, to raczej tak sie dzieje. staram sie zawsze jak moge. nawet jesli mi sie nie chce. a teraz ja prosilam zeby ze mna ktos pojechal. no ale im sie nie chce. no ale ok przeszlo mi. po drugie to chyba to ze wstaje jutro raniutko. jade z fiolkiem po zaopatrzenie, potem szkola, musze odebrac oklulary, jade do cioci na noc. moze po drodze jeszcze mala biba sie wkreci. w sobote budze sie u cioci. pozalatwiac pare spraw i kierunek..mmm. nie moge sie doczekac. dzwonilismy. KTOS bedzie. fiolek powtarzal mi to pare razy ale ja oczywiscie udawalam calkowicie niezainteresowana:,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
i_hope_i_will_wake_up_someday | 2003.05.22 23:17:05 łi łill bi łejting :) sunlight | 2003.05.22 17:29:17 jesli okaze sie kims waznym to napisze jak wroce:) oldzix aka dwochnaturkolizja | 2003.05.22 17:10:40 kto kto kto |