Wpis który komentujesz: | umowilam sie wczoraj z pania od poslkiego, ze bede zdawala na 4 w piatek. na godzinie wychowawczej dzisiaj pani mowi, ze oceny z polskiego sa. wszyscy def. olga-dopuszczajacy. no to ide do pani od polskiego 'prosze pani, bylam u pani wczoraj bla bla...' 'ojej, to ty dziecinko, no to masz juz z glowy, zajmij sie innymi przedmiotami' mysl : rozszarpac, czy podpalic dom? biologia, banal serio. na luzie napisalam, 4. geografia, klasowka 4+, na luzie 4. uffffffffffffff. byle wyzyc do 18 czerwca. a jutro rajd klasowy, pieszo za czestochowe, ognisko u laski z klasy, chlopaki biora jakies nalewki(chyba z tego wyroslam,0), dziewczyny chca sie zjarac jak swinie(raczej nie mam ochoty,0), wychowawczyni proponuje kielbiaski(no, to rozumiem,0) mysl: boze swiety olga mialas tyle nie jesc. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
halunka | 2003.05.28 20:22:33 jedzienie mniami :) ndw | 2003.05.28 19:34:44 dlaczego nie?przeciez i tak jestes zajebista;] |