Wpis który komentujesz: | Tak z nowości.. stwierdzam, ze nie cierpie makaronu z sosem pomidorowym, kazde osobno jest pycha, ale razem bleeee... zmarnowalam talerz makaronu i sloik sosu tylko przez to ze je ze soba pomieszalam. a tak poza tym jestem szczęśliwa, życie mi sie jakoś uklada, sesje przechodze dosyc bezbolesnie, nawet sie nie przejmuje tym ze nie bede miec zaliczenia z hiszpanskiego. to nic. zdam we wrzesniu i jakos to bedzie :-,0) najwazniejsze to sie tak bardzo nie przejmowac. tak jest zdrowiej dla zołądka. zamierzam sie tez zaangazowac w cos. w cokolwiek, nawet lepiej jak bedzie charytatywne. hmm moze jakis samorzad? ;-,0) jakas akcja "starszy brat/siostra" cos takiego by mi pasowalo, tylko jeszcze nie wiem skad wziac namiary. Jak ktos cos takiego zna, najlepiej w Poznaniu to ja poproszę o a tak z rzeczy denerwujących muszę się nauczyć na jutro 10 kartek z zeszytu i zupelnie mi to nie idzie. chyba nie jestem porzyzwyczajona do tak malej ilosci materialu ;-,0) biore sie do roboty :-,0) ~*~*~ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |