Wpis który komentujesz: | ....kapiac sie doszedlem do prawdopodobnie pojebanego wniosku....ale mi to pasuje.....oto on.....moje zycie jest jak kapiel w wannie. Najpierw woda jest goraca, za goraca i trudno do niej wejsc, ale powoli sie przyzwyczajamy i z czasem nie wydaje sie juz taka nieprzyjemna, z uplywem czasu woda coraz bardziej sie ochladza i nam robi sie coraz zimniej, dlatego czasami dolewamy sobie cieplej wody, zeby ponownie bylo nam przyjemnie, jednak woda i tak zawsze sie oziebia oraz znika z czasem, albo sami ja wypuszczamy....a teraz tlumaczenie tej bzdury....przychodzimy na swiat, placzemy z bolu, nic nie wiemy i nie jest chyba nam zbyt dobrze (to ta zbyt goraca woda,0) jednak z czasem oswajemy sie z zyciem i otoczeniem, potem wraz z dorastaniem pojawiaja sie problemy, robi sie coraz gorzej, trudniej i beznadziejniej....czasmi tylko zdarzaja sie mile i przyjemne rzeczy (to te dolewki cieplej wody,0)...jednak wszystko przemija i dazymy do smiercie naturalnej (wyparowanie albo wsiakniecie wody,0) badz samobojstwa (wyciagamy koreczek i po wszystkim!!!,0)..............glupie nie?.......... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
piter | 2003.06.17 17:26:55 Głupie, bardzo glupie tak jak Grigory! hehehe mag3 | 2003.06.17 12:21:36 g;upie jak smao zycie ajt? a pamietasz pobierowo i kolejna zarwana noc? ok 2-3 w nocy., rozmowy o bogu i swiecie? grigory | 2003.06.17 08:24:53 .....ja chyba tez doszedlem do takiego wniosku czytajac to rano..... lazeg | 2003.06.17 01:35:52 głupie jak skur... ale co tu poczać? ja chyba pojde pod prysznic... |