Wpis który komentujesz: | Ej było najgorzej. Frekfencja najgorsza. Ci ludzie co byli nie przejawiali całkowicie żadnego zainteresowania muzyk± (grali¶my dla 15 osób pod scen±, Onar dla 25,0)lepszym zajęciem dla wielu było napierdalanie się przed klubem. Organizator robił sceny nawet ze zwrotem 40 pln za bilety. Kiedy kurwa czekali¶my po raz który¶tam w "karierze" dwie godziny w nocy na ławce bo poczekalnie były zamknięte, na pierwszy pks, i z zimna terepało nas konkretnie, zastanawiali¶y się po raz kolejny: po co? Jeżeli jedzie się gdzie¶ za darmo, gra się koncert, to tylko i wył±cznie dla ludzi. Jeżeli ludzi nie ma to wyjazd traci sens. Oczywi¶cie wszyscy rozejd± się do domów, do ciepłych łóżek a "wykonawcy" czekaj± na autobus na ławce i s± o 6-tej rano w domu. Fajnie co nie? Ogólnie ciesze się że zagrałem dla kilku moich ziomów z Krosna, jedyny pozytywny aspekt tego wyjazdu. Kiedy przestanie się wykonawców traktować jak kurwy? Mam nadzieje że dzisiaj w Tarnobrzegu będzie o niebo lepiej. Tam zawsze było dobrze to teraz też powinno być. Dobrze że się chociaż w miare wyspałem (do 13-tej,0) i będe miał siłę żeby jutro znowu wrócić ok. 6 rano. Hej. |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |