Wpis który komentujesz: | A za oknami niepodzielnie panowała ulewa. Słychać było odgłosy deszczu o parapet, smagania wiatru o szybę, a gdzie¶ zza naszych pleców leniwie Laney ¶piewał o przebudzeniu. Trwali¶my w oknie, pal±ć Marlboro, bo tak, bo nie ma to jak wyższa życiowa potrzeba. Dym szczypał w oczy i raczył język gorzkawym smakiem, takim jakie los częstuje życie, mimo to, zaci±gać się bytem o konsystencji dymu to było to. Wiedzieli¶my że spektakl w końcu musi się zakończyć, że papierosów zabraknie, że płyta zatrzyma się po ostatnim utworze. Chcieli¶my jednak trwać, w końcu łóżko było tak daleko, więc trwali¶my, a on ¶piewał wake up young man, it's time to wake up... i wiedzieli¶my że w końcu trzeba będzie, że przyjdzie przebudzenie, że przyniesie... |
Inni co¶ od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni s± użytkownicy nlog.org) |
Julka | 2003.06.22 21:29:13 znowu to samo...Zawsze bedzie tak samo, może troszke lepiej albo gorzej, ale i tak niewiele się zmieni... aima | 2003.06.22 14:11:35 ...upragnion± ciszę flatline | 2003.06.21 23:22:38 i jak to jest ujać esencję chwili? ph | 2003.06.21 23:10:24 ta chwila waży więcej.. Lemur | 2003.06.21 22:40:10 ..paczkę fajek :D lazeg | 2003.06.21 22:05:06 bo tak ? ndw | 2003.06.21 21:58:31 palenie papierosow powoduje raka i choroby serca-Yoanna ostrzega |