Wpis który komentujesz:
Wciskam escape. Play w kompakcie mecze.
Wierszem rejestruje to za co recze.
Odnajduje metr po metrze siebie.
Bez list, pisma i prawd, w rêku slang.
Jaki wlasciwie jest rap? Jak mam zyc tu?
Niby spokój umyslu, panowanie nad bólem jak w Jujitsu.
Na szyi Chrystus.
Wiara w duszy wzrasta, choæ pcha nas w gruzy chamstwa larwa zbytku.
Falsz goni za falszem przybitych turystów.
swiat jak z komiksów, sen z powiek spedza.
Czlowiek i nedza, cel dowiesc ten ciezar.
Z nozem przy wezlach, czy z Bogiem od serca?
Pod nogami betonowa preria.
Ryzyko to wzbudzana litosc, gdy kat nad potylica wisi.
Nie ma tak by cos dzialo sie bez przyczyn.
Wzrasta tylko ilosc zniczy!
Sekunda, koniec, wbite ostrze.
Plonie krew, znika smiech z zycia, nonsens.
Podróz w otchlañ, jak na pólnocnej scianie Lotce.
Zbyt pózno by zostac, zbyt wczesnie by mówic, ze jest dobrze.
Latwo sie zgubic gdzies miedzy marzeniami.
Otaczani szarymi problemami, osadzani pochopnie.
1 na 100 sie wyrwie, 1 na 100 kogos potnie.
1 na 100 dorosnie, 1 na 100 do czegos dojdzie.
Tak jest, niejeden strugal mafii awantury, polamane rece.
Biografie streszczone w paragrafach, jezyk na wieziennych cytatach.
Kolejny zatarg , dlug.
Gdzie jest Bóg? Nie! Gdzie jest kasa?
Dwa strzaly znikad jak w Manhattan.
Koniec, finish, po co placz i skrucha?
Promieñ chwili, wolnosc zlap i nie daj sie oszukac!
Niby kazdy ma swiadomosc tego jak jest na dnie.
Nim upadne swoje odbiore lub zagarne.
Mam siê wstydzic? Zobacz swiat jak z nas szydzi.
Nóz przy gardle skruszy nawet najtwardszy image.
Zycie uczy ustalajac wynik ot tak od razu.
Non stop w defensywie jak Lizarazu.
Sztuka wizazu po nic, jak odchodza znajomi.
A mialo byc tak pieknie, jak Naomi.
Wierzysz? To milo mi. Szczerze zlo mi pomin.
Tylko prawda zycie zdobi, zdobycz to jak otworzyc oczy czyste od utopii.
Od krzywd sie nie odlaczy nikt, za zadne skarby.
Zbrodnia poczucie winy karmi.
Niewazne elitarny czy zwykly, w kazdym strach zmusza do modlitwy.
W obliczu smierci nie ma sprytnych, nie ma odwaznych.
Straszy brak uzyskania drugiej szansy!
1 na 100 zlo tlo w lozy od do dno tworzy, 1 na 100 pozostanie zamulony
Wierszem rejestruje to za co recze.
Odnajduje metr po metrze siebie.
Bez list, pisma i prawd, w rêku slang.
Jaki wlasciwie jest rap? Jak mam zyc tu?
Niby spokój umyslu, panowanie nad bólem jak w Jujitsu.
Na szyi Chrystus.
Wiara w duszy wzrasta, choæ pcha nas w gruzy chamstwa larwa zbytku.
Falsz goni za falszem przybitych turystów.
swiat jak z komiksów, sen z powiek spedza.
Czlowiek i nedza, cel dowiesc ten ciezar.
Z nozem przy wezlach, czy z Bogiem od serca?
Pod nogami betonowa preria.
Ryzyko to wzbudzana litosc, gdy kat nad potylica wisi.
Nie ma tak by cos dzialo sie bez przyczyn.
Wzrasta tylko ilosc zniczy!
Sekunda, koniec, wbite ostrze.
Plonie krew, znika smiech z zycia, nonsens.
Podróz w otchlañ, jak na pólnocnej scianie Lotce.
Zbyt pózno by zostac, zbyt wczesnie by mówic, ze jest dobrze.
Latwo sie zgubic gdzies miedzy marzeniami.
Otaczani szarymi problemami, osadzani pochopnie.
1 na 100 sie wyrwie, 1 na 100 kogos potnie.
1 na 100 dorosnie, 1 na 100 do czegos dojdzie.
Tak jest, niejeden strugal mafii awantury, polamane rece.
Biografie streszczone w paragrafach, jezyk na wieziennych cytatach.
Kolejny zatarg , dlug.
Gdzie jest Bóg? Nie! Gdzie jest kasa?
Dwa strzaly znikad jak w Manhattan.
Koniec, finish, po co placz i skrucha?
Promieñ chwili, wolnosc zlap i nie daj sie oszukac!
Niby kazdy ma swiadomosc tego jak jest na dnie.
Nim upadne swoje odbiore lub zagarne.
Mam siê wstydzic? Zobacz swiat jak z nas szydzi.
Nóz przy gardle skruszy nawet najtwardszy image.
Zycie uczy ustalajac wynik ot tak od razu.
Non stop w defensywie jak Lizarazu.
Sztuka wizazu po nic, jak odchodza znajomi.
A mialo byc tak pieknie, jak Naomi.
Wierzysz? To milo mi. Szczerze zlo mi pomin.
Tylko prawda zycie zdobi, zdobycz to jak otworzyc oczy czyste od utopii.
Od krzywd sie nie odlaczy nikt, za zadne skarby.
Zbrodnia poczucie winy karmi.
Niewazne elitarny czy zwykly, w kazdym strach zmusza do modlitwy.
W obliczu smierci nie ma sprytnych, nie ma odwaznych.
Straszy brak uzyskania drugiej szansy!
1 na 100 zlo tlo w lozy od do dno tworzy, 1 na 100 pozostanie zamulony
Inni coś od siebie:
Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)