Wpis który komentujesz: | Pomieszczenie było ciemne. Na tyle ciemne, że trudno było się zorientować w jego rzeczywistej wielkości. Mrok rozświetlała jedynie poświata dwóch włączonych monitorów, której sekundować usiłowało kilkaset migających zielonych i czerwonych światełek aparatury zamontowanej w stojaku w rogu pokoju. Pęki szarych przewodów rozchodziły się od niego znikając w otworach prz podłodze, jedna z wiązek malowniczym łukiem zwieszała się z kratki wentylacyjnej. Na nieco przekrzywionym, obrotowym fotelu stojącym przed stołem z monitorami, spoczywało nieruchomo ludzkie ciało. Jego ręka poruszyła się i sięgnęła do torebki z chipsami leżącej obok klawiatury. Po chwili chipsy trafiły do ust, a szczęki rozpoczęły swą niszczycielską działalność. Mózg tymczasem pracował nad rozwikłaniem pewnego problemu, nad którym jego posiadacz zastanawiał się już od jakiegoś czasu. Uzi, bo takim nickiem posługiwał się smakosz chipsów, jak większość obywateli na nadmiar gotówki nie cierpiał, a tu, w przesuwających się na jednym z monitorów raportach, widział szansę na podniesienie swojej stopy życiowej. Jeden z użytkowników administrowanej przez Uziego sieci był najwyraźniej miłośnikiem internetowej bankowości. Uzi intensywnie badał możliwości wykorzystania tego faktu. Na razie jego rozważania nie zaowocowały jakimś konkretnym planem działania, ale na horyznocie czaiła się pewna możliwość... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |