no i witam znowu...
dzis jest hmm wtorek? phi jak ten czas lleci...
wczoraj nie mialam jak uzupelnic mojego loga- a kilka rzeczy sie wydarzylo...
wiec jak wiecie, o ile ktos to czyta... to wczoraj bylo moje pierwsze spotkanie z rafalem od "tamtego" wydarzenia...
do szkoly musialam isc, a nawet nie mialam sposobu nie isc... bo tata mnie zawiozl... cala przerwe siedzialam w klasie... "nie moglam" doczekac sie angielskiego- na ktory chodze razem z rafalem... ale przejde do rzeczy...
ja i rafal spotkalismy sie na angielskim... ale bylo glupio... -ttrageia
powiedzielismy sobie "czesc" i poszlismy w przeciwne konce klasy... co jest trudne kiedy w klasie jest 12 osob... a klasa jest mala...
po pierwszej lekcji zamienilismy ze soba nawet kilka zdan... heh... podal mi kartke, a ja ja podalam dalej... a on mi podziekowal - fajnie, nie ?
a po 2 lekcji powiedzial "do zobaczenia dzieciaczku"... heh - luksus
szkoda, ze te dzieciaczku. bylo zwiazane z wydarzeniami z piatku...
po lekcjach przyjechali po mnie koledzy.. nie chcialam wracac z rafalem i innymi... przyjechali po mnie samochodzikiem i pojechalismy bujac si epo centrum...
zauwazylam, ze duzo moich znajomych ma stycznosc z narkotykami.. po cm tak wnioskuje ? - widze co sie z nimi dzieje... DObrze, ze ja mam to juz za soba... ;( - ale ta lekcje zapamietam na dlugo... moi rodzice tez...
o 17 koledzy odwiezli mnie na kurs prawka... - czy ktos by uwierzyl, ze osoba wygladajaca na 15 lat moze prowadzic samochod ? heh jesli nie, to niech sie umowi ze mna ! :,0) siedzialam 2h sluchalam wygladu.. a pozniej za fajerke i cala na przod...
heh no nie bylo zloty osiemdziesiat na liczniku... ale jechalam .. :,0)
w srod emam nastepna jazde, wiec UWAGA na drogach...
a dzis..
nic szczegolnego sie nie wydarzylo... nie bylam w szkole, bo mi sie nie chcialo... no i teraz jestem w kafejce... hehsmieszni ludzie tu przychodza... dobra czas wejsc na irc'a pogadac ze znajomymi...
cya