biggus_dickus
komentarze
Wpis który komentujesz:

Poszedlem do biura... z poczucia winy, ze wczoraj nic nie robilem prawie. Tam obbdzwonilem pare firm oraz klientow indywidualnych... okazalo sie, ze corka jednego klienta nawet milo ze mna rozmawiala, co mnie nieco zaskoczylo, gdyz 3 tygodnie temu jeszcze mnie unikala jak ognia. No ale cush... ludzie maja zmienne humory, czasem do tego stopnia, ze ja nie potrafie za tym nadazyc, wiec postanowilem raz nastawic sie do czegos i nie zmieniac tak jak inni. Zobaczymy co bedzie dalej, na razie dalszy chillout od tej osoby hehehe. Po bardzo ciezkiej pracy w biurze udalem sie do domu, gdzie sie troche obzarlem, a nastepnie wybylem w teren. Przyznam, ze poszlo mi dzisiaj calkiem niezle. Oczywiscie trafilo sie paru burakow bojacych sie zmian jak diabel wody swieconej oraz standardowo paru niekumatych. Jeden z nich to byl prawdziwy kozak... standardowo uslyszalem historie zycia jego zony oraz jego samego, po czym tlumaczylem mu przez pol godziny, ze glupia poczta glosowa jest dla niego za darmo. Nie chcial sie jakos przekonac, poki nie dowiedzial sie, ze osoby, ktore beda do niego dzwonic (a dzwoni tylko jedna rodzina,0) beda placic za polaczenie. "O to jak oni beda placic, to ja to chce, bo ich nie lubie" - tak mi powiedzial. No cush... tak wiec po ok. 45 minutach przebywania w delikatnie mowiac "nienajlepszych" warunkach mieszkalnych udalo mi sie naklonic faceta do poczty glosowej. Podchodze do telefonu, podnosze sluchawke, wystukuje numer... i okazuje sie, ze facet juz ma uruchomiona poczte. Chyba nie musze pisac jakie w danym momencie naszly mnie mysli i jakie slowa krazyly po mojej glowie. No ale nic... w tamtym bloku znalezli sie tez w miare normalni kliencie. Jedna kobieta wygladala na wyksztalcona i w ogole, tylko nie rozumiem takiego stwierdzenia, jakie ona wypowiedziala: "Kupilam se sklep w Miliczu. Tak sobie kurwa mysle po co mi on. Ale wie Pan, przez dwa lata mialam taka fajna posade, sporo kasy zarobilam, to kupilam ten sklep, chociaz nie wiem po co. I teraz tam do mnie wydzwaniaja z domu ciagle, to ich zawsze opierdalam, a tak dzieki tym znizkom od Pana, to beda mogli czesciej dzwonic, a jak przestana, to ich opierdole, ze nie dzwonia" - czy cos takiego, w kazdym badz razie bardzo kulturalna pani poslugujaca sie wzbogaconym jezykiem. Hmm... tak mi teraz przyszlo na mysl... jak to Nieciem i jego banda codziennie przebywaja pod moimi oknami na podworze... ja myslalem kiedys, ze to jakies niewychowane bachory, ale jak sie okazuje jest calkiem inaczej. To sa pierdoleni intelektualisci do kurwy nedzy! - czemu taki ostry jezyk? Juz tlumacze... otoz kiedys wpadla mi taka wypowiedz profesora Jana Miodka. Ten uczony czlowiek wypowiedzial sie na temat przeklenstw w jezyku polskim. Otoz stwierdzil on, ze jezyk polski bez przeklenstw bylby bardzo ubogi. No bo jakze brzmi zdanie "Poszedlem do sklepu kupic mleko", a jak jego wzbogacona wersja "Poszedlem kurwa do jebanego sklepu kupic kurewskie mleko" - ilez slow wiecej uzywamy w takim zdaniu. Wlasnie dzieki przeklenstwom nasze zdania sa rozbudowane, a do ich ulozenia musimy uzyc mozgu, aby odpowiednio gramatycznie wkomponowac te wszystkie "kurwy", "pierdolenia" i "chuje" w nasze zdania. Wspomnialem o tym, gdyz calkowicie sie z tym zgadzam. Wyzej napisalem o Nieciemie... ze jest to wielki intelektualista. Tak, to prawda. Nieciem i jego "Goryle Crew" to jedna wielka banda intelektualistow. W ich wypowiedziach nie uslyszymy prostych zdan typu "Kuba, ktora godzina?", tylko bardzo rozbudowane intelektualnie zdania: "Kuba chuju, ktora kurwa jest godzina?". Nie powiedza oni "Aga idziesz do sklepu?" tylko "Aga idziesz kurwa do jebanego sklepu po chujowe cukierki?". Podejrzewam, ze bez owych wzbogacen jezykowych jakimi sa przeklenstwa u tych "kurewsko pierdolnietych Goryli" - bo chyba tak powinno sie ich nazwac uzywajac ich stylu mowy, cala banda dzieci z owego trzebnickiego blokowiska, na ktorym wszyscy sie wychowalismy - najpierw ja, a teraz Nieciem i jego ekipa, "Goryle Squad" uzywalby bardzo biednego jezyka. A tak dzieki tym wszystkim fakom ich liryka jest bardzo bogata i dzwieczna, zwlaszcza pod moimi oknami. Chyba zaczne sie od nich uczyc...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
biggus_dickus | 2003.08.02 10:14:48
jesli chodzi o artystyczne wystepy Goryli, to juz chyba jest za pozno... od czasu do czasu mozna sobie tu posluchac "Jest jedna rzecz, dla ktorej warto zyc" w ich wykonaniu... dobrze, ze nie przepadam za Peja:P

spigi | 2003.08.02 04:32:36
Mam, dla ciebie propozycje nie do odrzucenia, mianowicie niech ci twoi klienci zaczną ci płacić za słuchanie tych pierdół które ci opowiadają :) stary miliony w pare tygodni.....i po wakacjach stać ciebie na picie sTROnGA na kanarahc hhehehhehe..a co do goryli crew to ty sie ciesz że nie zaczną ci rapować pod oknem, jak na prawdziwych blokersów przystalo, bo wtedy nie tylko masz przesrane wakacje ale i wstret do hip-hopu :P gwarantowany ich "rozbudowanym słownictwem" POZDRO

ni | 2003.08.01 22:46:34
no wlaśnie... na bro!:)

IKS | 2003.08.01 22:00:46
skoncz pierdolic i chodz na browara :P

ni | 2003.08.01 21:26:03
No stary ucz sie ucz, bo nauka to potegi klucz:) hehe... Swoja droga nie mozesz tak bezkarnie winic goryli za intelektualizm.. przecie ino to blokersy, a to wiele... alez to bardzo wiele tlumaczy:) Pump It Up!:)