Postanowilam powiedziec definitywnie stop mojej nudzie. Mialam spore ambicje. Oj spore. Spodobaly mi sie szczegolnie 2 zajecia. Jedno to skoki ze spadochronem a drugie salsa. Ale nei takie typowe tance towarzyskie ale solo. Zupelnie amatorskie. Polaczone nieco z hh i funkiem. Czytalam o takich na jakiejs stronie. A ja przeciez kocham wszystko co latynowskie (no moze nie mdleje poki co na widok Enrique ale nie badzmy tacy szczegolowi,0). No ale takich kursow nie w moim "ukochanym" miescie a kurs z 10 skokami ze spadochronem kosztuje cos ok 800zl. Super. Plywanie na skuterze kosztuje 50zl za 10min a bungee w Stanczykach zamkneli. Czy ja nie moge zajac sie poprostu zbieraniem kamyczkow?
Destiny's Child - Nasty Girl