"Kupiłas mi ksiazke z droga w tytule..." siedzem w domku i slucham sobie myslovitza ... i coraz mniej czasu mi zostalo ... dlaczego ten czas tak szybko ucieka i juz nigdy nie bedzie godziny 15:58 dnia 10.10.2001 czas, ucieka juz nigdy go nie odzyskamy ... ale razem z czasem ucieka rowniez zycie, ktore jest coraz krutsze ... dalczego ??? po co ? za co ??? pewnie nie tylko ja czesto zadaje sobie te pytania, ale czlowiek, ktory kozysta z zycia ... jest zle rozumiany... czasem czlowiek potrafi sobie uswiadomic, ze ten czas tak leci i nim sie obejrzymy zycie nam minie .. ale nie ktorzy sa inni, twierdza ze zycie trzeba przezyc powoli ... i moze maja racje ... ale ktos kto zyje samotnie, nie moze przechodzic przez zycie powoli, poniewaz jest to problem. Jest to problem z ktorym zadna samotna osoba nie umie sobie poradzic... dlaczego tak trudno jest znalezc kogos odpowiedniego ?? czy odpowiednia osobe ma sie tylko raz ??? ooo przepraszam to juz w zyciu nikogo nie bede miec :PPPP nie nie .. bez zartooof :P no nic ... ja mam na "oku" kogos wlasciwego .. ale ja z pewnoscia nie bede wlasciwy dla tej osoby :P cya :,0),0),0),0)