Wpis który komentujesz: | Kocham te noce, a jednocześnie nienawidzę. Nieprzespane pełne Ciebie. Snułam się po domu jak zjawa. Droga. Ciepłe dywany, bordo - zieleń - brąz i cel kuchnia. Zimne kafelki. Szczeliny. Okruchy pozostałe z kolacji. Wyglądam przez okno. Deszcz. Siedziałam na parapecie. Jakże cudownym wynalazkiem jest telefon komórkowy. 2:20 szybki kontakt sms z T. Lżej mi kiedy wiem, że ktoś jeszcze nie śpi o tej porze. Choćby z tego powodu, że ma pracę ;-,0) Ale nie śpi. Odpisze. Odpowie. Zgadnij co wczoraj robiłam leżąc w łóżku, idąc korytarzami przez dom, siedząc na parapecie. Hę ? Już wiesz ? Wiesz. Ty zawsze wiesz. Dziękuję. Koniec wycieczek. Kładę się na łóżku, przytulam poduszkę. Próbuję odtworzyć Twój obraz. Choćby Twoje oczy. Udaje się. Upajam się tą chwilą. Zasypiam. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Stupified | 2003.08.26 02:29:53 I do mnie tez mozesz jak w dym. Bo nas trzech jest - jeden mysli, drugi czuje, trzeci dziala. A czwarty spi za trzech pozostalych.Takich trzech, jak nas dwoch, to nie ma ani jednego. Owy "T." | 2003.08.25 14:07:21 Zawsze do uslug :) Przynajmniej dopoki owa prace posiadam, predzej niz o 4 nie zasypiam. W razie czego, wal do mnie jak w dym :) |