Wpis który komentujesz: | Nie wiem czy to co robię ma sens. Ale czy wszystko musi go mieć...? Biegnę przed siebie z zamkniętymi oczami, by nie widzieć tej rozpętanej burzy. Coraz częściej zastanawiam się czy dobrze robię. Cały czas trwa we mnie wojna między rozumem a sercem. I oczywiście każdemu muszę coś udowadniać. Nawet sobie. Są takie chwile kiedy trzęsą mi się ręce, nogi mam jak z waty i zapominam języka w gębie. Taka cholerna wewnętrzna blokada, a poźniej wszechobecne wkurwienie. Spierdoliłam. Nie wiem czemu tak się dzieje. Kiedyś tego nie było. Brnęłam przed siebie omijając przeszkody. Teraz tego nie potrafię i potykam się na najmniejszych :( Boję się odrzucenia. Nie przeszkadzało mi to, że byłam czy bywałam sama - z wyboru. A teraz? Dziesięc razy zastanowię się nim coś zrobię i okazja na cokolwiek przechodzi mi koło nosa... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |