Wpis który komentujesz: | Dzisiaj nie spie od 6 rano ... wsumie to od 5 ... ale lezalem do 6 ... Kiedy to moj pies znowu zaczal atakowac matke ... eh ... Nie kumam kompletnie o co mu chodzi ... od jakiegos czasu ma zajebiste ale do matki i nie mam pojecia gdzie popelnilem blad ... Wiem natomiast ze bledem bylo mowienie mtace o tym jak gdzies na mazurach ostatnio pies zagryzl swoja wlascicielke - mieszaniec amstaff'owaty 8 letni ... Na razie sie Teq nie boi jeszcze ... ale kiedy zacznie bedzie zle ... Az walne chyba temat na forum o Pit'ach ... O wpol do 7 wyszedlem z Teq na spacer ... huh ... polazilem sobie po osiedlu z godzinke ... Tak jak wczoraj kiedy widzialem ludzi wracajacych z rozpoczecia roku i wieczorem jak z kumplem szydzilismy ze mamy jakis tam podzial godzin ... Tak dzisiaj wzruszylo mnie kiedy widzialem tych biedakow ktorzy zaspani i niepocieszeni zapieprzali do szkoly na 7:10 ... Z tego wszystkiego moje kaciki ust z trzaskiem sie ruszyly powodujac moj ideany usmiech - jak to dobrze zostawic za soba 9 LO :D Zrobilem sobie postanowienie ... takie male ... moze akurat dotrzymam jakis czas ... Wstaje codziennie o 6 i wylaze z psem ... jedyne co musze zwalczyc - budze sie na swierzym powietrzu i jak wracam nie chce mi sie spac ... a spac trzeba oj trzeba (co nie Zico?,0) ... Oblookalem dzisiaj po raz drugi Johny English ... szydera z Fasoli na maxa :,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Ehryk | 2003.09.04 12:19:42 Zebys wiedziala Cal. ze ciezko :P Cal. | 2003.09.03 20:01:34 ciężko będzie z takim postanowieniem ;) |