Wpis który komentujesz: | Stałam po południu na przystanku. Obok stali sobie jacyś ludzie i rozmawiali. Patrze, a z nimi jest... I tu się zawiesiłam. Kto to? Koleżanka ze szkoły? Ktoś z pracy? Jakaś aktorka? Całkowita pustka w głowie. Wiem tylko, że znam ją dobrze i lubię :,0) Podeszła do mnie z dosyć dziwną miną ("skąd ja ją znam",0) i zaczęłyśmy się śmiać. No absurdalna sytuacja. Czujemy, że dobrze się znamy, ale kurwa, skąd!? No i olśnienie. Ta dziewczyna razem z moim rokiem zaliczała jeden semestr, i myśmy się wtedy jakoś razem trzymały... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |