jairaa
komentarze
Wpis który komentujesz:


T. dzisiaj znalazl moj album ze zdjeciami. Cale zycie.
Na zdjeciu nr 1. Mam okolo roku. Pelzam po dywanie w pomaranczowych spiochach. Nastepne, zrobione jakies pol godziny pozniej - trzymam ksiazke. Skupienie. I - nie smiejcie sie - ja to pamietam. Wszystko. Albo sobie wmowilam. Ale mam wrazenie, ze pamietam. Wzor na dywanie. Wzor w ksiazce. Bicie serca. Pozniej szczebelki lozka. I klepki podlogi.
Kazde zdjecie pamietam. Szum, ulamkowosekundowowrazeniowosc - jak cofniecie sie na moment (`Rzeznia Numer Piec' Vonneguta,0) w przeszloc. Tralfamagoria.
Pozniej. Mam piec lat i czytam M. na glos "Pszczolke Maje" z wielkiej, niebieskiej ksiazki. Ktos Umiera - Pajeczyca...?
Rycze z zalu. M. i A. sie ze mnie smieje. Brat M., wujek L. robi fotke. Nigdy juz nie wrocilam do Pszczolki.
Pozniej juz, po tych czterech latach pamietam prawie wszystko. Przedszkole.
Mialam taka ulubiona laleczke. Dwa centymetry - wtedy byl szal. Pony - pocket, poly - pocket? Somsing lajk dyz.
Miala muszelke do mieszkania. Plastik -fantastik. Naprawde ja lubilam.
Ktos mi zwinal.
Bolal mnie brzuch przez tydzien.
Wspomnienie z bardzo, bardzo wczsnego dziecinstwa. M. spiewa piosenke o zolnierzu tulaczu. Mam piec lat. Ale juz w innym miescie. Wczesniej niz historia z Pszczolka. Placze w poduszke, bo zolnierz idzie na wojne. Przypomina mi sie bajka o hubce i krzesiwie. Andersen? Bracia Grimm?
Zolnierz moze zginac.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
usa | 2007.05.15 13:52:04
Best Site! buy phentermine

### | 2002.01.17 21:20:33
moja ulubiona bajka