Wpis który komentujesz: | Dzisiaj naszła mnie ochota na powrot do mojego najukochanszego poety... wyciagnelam stare tomiki jego wierszy i chyba czytajac je spedze reszte wieczoru... "Znów wędrujemy ciepłym krajem Malachitową łąką morza Ptaki powrotne umierają Wśród pomarańczy na rozdrożach Na fioletowo-szarych łąkach Niebo rozpina płynność arkad Pejzaż w powieki miękko wsiąka Zakrzepła sól na nagich wargach A wieczorami w prądach zatok Noc liże morze słodką grzywą Jak miękkie gruszki brzmieje lato Wiatrem sparzone jak pokrzywą Przed fontannami perłowymi Noc winogrona gwiazd rozdaje Znów wędrujemy ciepłą ziemią Znów wędrujemy ciepłym krajem Malachitową łąką morza" K.K.Baczyński *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |