Wpis który komentujesz: | Spiacy i zmeczony... dzisiaj trzeci, a wlasciwie drugi dzien zajec w nowej szkole. Ludzie juz powoli sie klaruja na w miare przystepnych do rozmowy, ale nadal kazdy ma swoje odpaly. Kontakt z pewna kolezanka jeszcze troche sie wzmocnil, z czego jestem zadowolony, z druga zaczalem sie dogadywac, wiec jest dobrze. Co do sytuacji za moimi plecami, to nadal jest tam towarzystwo wzajemnej adoracji. Jedna panienka leci na goscia, druga tez zaczela, a on jest szarlatanem, po ktorym nie widac, zeby byl zorientowany w tym, co sie dzieje. Mam tylko nadzieje, ze tamte dwie (jedna z cycami na wierchu sie afiszuje - taki chyba jej styl, bo 2 tygodnie temu tez tak "siebie" prezentowala,0) nie zaczna sobie wydrapywac oczu o tego szarlatana (bo zaiste koles tak wyglada,0), gdyz ja moge na tym ucierpiec... to tylko 1 lawka za mna, wiec jak zaczna latac tepokrawedziaste przedmioty, to moge mieci ziazi przez ich gorace temperamenty. Jutro znowu pobudka o 7:30. Trudno. Mam nadzieje, ze spotkam jutro Gosie - kolezanke z LO. Calkiem mila i konkretna dziewczyna, mozna z nia pogadac, a chodzi do tej szkoly co i ja, szkoda tylko, ze na inny kierunek. No ale od czasu do czasu chyba bede ja widzial, wiec powinno byc dobrze:,0) To chyba tyle tytulem szkoly. Wrocilem do domu, zjadlem, jestem troche zmeczony, ale teraz nie zasne. Poza tym czekam na kogos na gg. Mam nadzieje, ze sie doczekam, bo szkoda by bylo, gdyby nie. Moje DiT jeszcze stoi i czeka na to, az bede mial na nie ochote:,0) Poki co to nie chce mi sie. Wczoraj mi sie troche chcialo, ale mialem taki zawal na gg, ze zanim sie uspokoilo, to mi przeszla ochota. Moze to i lepiej... bedzie na dzisiaj albo na inny dzien:,0) Moze by mi ktos przyszedl zgladzic muche, ktora siada na monitorze? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |