Wpis który komentujesz: | od prawie tygodnia leze przykuta do luzka otumaniona antybiotykami. tak bym chicla juz wstac pojsc gdzies zobaczyc jakis ludzi a nie tylko gapie sie bezczynnie w sufit. obiektyw aparatu zerka na mnie z polki blagajaco. a ja niestety nie moge chwycic za niego i wybiec z domu w poszukiwaniu ciekawych widokow. i tak do niedzieli bede tkwila w tym wiezieniu. plus przestudjuje wszystkie magazyny psychologiczne w przerwach kiedy nie spie. dobre i to birac pod uwage ze zazwyczaj nauka nie pozwala mi sie tym zajac. czas na sen... antybiotyki zamulaja... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
note | 2003.10.17 17:03:10 Zdrowiej, zycze szybkiego powrotu do zrowka ;) |