Wpis który komentujesz: | nawet nie dał mi szansy... tym nlogiem najprawdopodobniej zniszczyłam to, co miałam najpiękniejszego. jedyne, o co naprawdę dbałam. bezmyślnymi słowami, niepomyśleniu po raz dwudziesty pierwszy, bo myślałam, że dwadzieścia razy wystarczy... On każe mi odejść każe mi umrzeć skreślił ostatni rok Naszego życia jedną decyzją... znów proszę tylko: ZOSTAŃ, NIE ODCHODŹ nie jem już, nie śpię każdy oddech uniemożliwia to wszystko zamykam oczy wyczerpane już ciągłym płaczem i... myślę co by mogło być, gdyby nie największe tchnienie mojej bezmyślności - www.nlog.org, blog "nie_powiesz_nikomu"? z każdym oddechem coraz bardziej zaciska się to coś wokół mojej krtani, moich płuc i żołądka z każdym oddechem wchłaniam coraz więcej strachu, który teraz znalazłam wszędzie naokoło siebie i nie śmieję się już... przerażająca cisza wpatrywania się w jeden nieruchomy punkt gdzieś przede mną rozdziera mi uszy jak krzyk umarłego nie podziękuję nikomu. PACH! zgasła kaja... PACH! PACH! PACH! zaczęły gasnąć gwiazdy... PACH! rozmontowali księżyc... PACH! wyłączyli słońce... [...] PACH! zamknięto wieko trumny... PACH! PACH! na trumnę leżącą na dnie wielkiego dołu spadają garście ziemi PACH!...zgasła kaja... nie tak chciałam umrzeć... FIRMA BEZ O.O. "ŻYCIE KAJI" - ZAMKNIĘTO DO ODWOŁANIA *** zastanawiał się kiedyś Ukochany mój ile czasu można żyć z podciętymi żyłami czas najwyższy się przekonać... tylko, ża ja Mu nie powiem już ile... bo umarli potrafią tylko tańczyć napisałam w pewnym cyyrografie: albo będę Twoja, albo martwa zgadnijcie którą opcję mi wczoraj usunęli end. permanently. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |