Wpis który komentujesz: | *** . Dopadła mnie Pani Jesień. Zeskoczyła z orzecha, któremu przycinałem zbyt niskie konary. Rozgrzany słońcem i niepomny na to że to już październik, pozwoliłem mu rozebrać się zbyt mocno jak na tę porę roku. Oporny orzech, który zrzucił w ciągu jednej nocy wszystkie liście po nocnych przymrozkach, wycisnął ze mnie pot, na który tylko czekała Pani Jesień. Skoczyła mi do gardła... * Wieczorem byłem jeszcze na koncercie IRA i PERFEKTU pod "M1". Oczywiście, z inicjatywy mojej lubej. Ja też nie stronię od tego rodzaju imprez, bo przecież grałem kopę lat na bębnach w różnego rodzaju formacjach i muzyka jest mi bardzo bliska. Ech, wejść jeszcze raz kiedyś na estradę i poszaleć na garach... . *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
red_ford | 2003.10.19 21:48:16 usunąłem klona i po kłopocie... :-) a teraz leczę się cherbatką z rumem i sokiem malinowym... MaRUDA | 2003.10.19 21:12:14 Kurde i znowu sklonowalam, wybacz :-)))) i MaRUDA | 2003.10.19 21:10:06 Orzechy........na moich (az 2 szt) jeszcze resztki lisci wisza ale nie wiem co z nimi zrobic, bo ani to na kompost ani spalic?... Koncert IRA i Prefektu ....zazdroszcze Wam.sama chcialabym tam byc :(:(:(:( |