2lazy2die
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jose Rodriguez Montoya na pustej plaży w Kadyksie obserwował drobiny piasku toczące się powoli wraz z rytmem zachodzącego wiatru, toczące się w stronę otwartej przestrzeni oceanu. Obserwował. To właśnie wtedy uzmysłowił sobie, że naukowcy dzielą się na tych, którzy służą nauce i na tych, którym nauka służy.
Po dłuższej, cichutkiej chwili, chwili wielokrotnego przerażenia konstatacją postanowił już na zawsze być między ich postawami. Postanowił po prostu przeżyć pięknie do śmierci o zachodzie słońca, by rano tak pięknie zmartwychwstać na plaży Kadyksu.


.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)