Wpis który komentujesz: | wstalam. wypedzilam z siebie obrzydliwa chorobe. powracam do swiata zywych. wreszcie po dwoch tygodniach. w piatek w akcie desperacji scielam wlosy... stanelam przed lustrem i obcinalam pasmo po pasmie... znow mam krotka poczochrana czuprynke... fryzurke mowiaca wlasnie wstalam z luzka... zalozylam ciepla szara bluze... znowu mam dlua i smukla szyje... wypilam pierwsza od 2 tygodni kawe i patrzylam sie oczkami malej dziewczynki w okno. sciagnelam z polki ksiazke. bedac chora nie moglam jej czytac:( niestety spalam prawie calymi dniami i czytanie nei wchodzilo w gre. z blyskiem w oku zabralam sie za lektore sledzac dzielnie kolejne losy ciri i wiedzmina geralta. ucieklam do swiata fantazji. "niektore rzeczy sa bezcenne" poweidzial mi kapselek od tymbarka. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
note | 2003.10.27 12:13:39 Tymbark- jak zwykle +wyrocznia+ |