Wpis który komentujesz: | oj dawno mnie tu nie było, hmmm nie powiem kilka razy jush pisałem ale jakoś nie mogłem znaleźć słówek które pasują do tego cio siedzi w mojej głowie. Tak, to był dziwny tydzień raczej przepełniony smutkiem. Heh na początku ta cała sytuacja z kasiulą i z nim. Eh ja nie chciałem żeby tak wyshło, być moshe kogoś zawiodłem ale niom buu... nie chcem jush do tego wracać, poza tym w mojej głowie siedziały jeshcze dwa smutki, niom jeden siem jush rozwiązał i moshe lepiej do niego nie wracać ale drugi jeshcze ciągle jest i ciągle kłuje, poprostu bojem siem o kasiulkę i wqrza mnie ta cholerna bezradność. Tak bardzo chciałbym wiedzieć że wshystko jest jush good, że to zmęczenie jest tylko chwilowe, że to przeciesh samo przejdzie i będzie oki, tak bardzo bym chciał żeby jush wshystko było wiadomo... niom a wracając do tygodnia to w piątek miałem w pracy bardzo hihi ciężki dzionek, niom wshyscy sobie wzięli urlopik a biedny neshi musiał zostać na posterunku i walczyć z tymi grrr anglikami;p hihi w ten piąteczek zadzwoniłem do tylu ludzików że masakra niom i hihi chyba nagrałem siem na wshystkie automatyczne sekretarki w angli. Sobotke i niedzielke spędziłem we wrocku na uczelni, jak zwykle było kilka stresików niom ale hihi daliśmy radę, wqrzyłem siem tylko na hishpańskim niom ale ja jeshcze pokaże tej babce na egzaminie;p Po zajęciach wylądowaliśmy jak zwykle starą paczką w Pizza Planet niom i było jak zwykle milusio, troshkem posiedzieliśmy, pojedliśmy niom i wypilismy kilka piwek. Potem znalazłem siem na dworcu pkp niom bo musiałem odprowadzić hihi siostrzyczkę (eh troshku porozmawialiśmy o life,0)niom a potem spacerowałem sobie troshkem po wrocku zatopionym w nocy. Bardzo lubiem takie spacerki kiedy to można sobie pomysleć o wshystkim i kiedy "słuchawki na ushach i muzyka w dushy". Niom i dziękujem kochanie za te smski, I love you so much;*** Niedzielka zleciała bardzo shybko a zakończyła siem rodzinną imprezką. Bardzo siem cieshyłem na przyjazd bracika z małym niom ale eh jak tylko wshedłem do domciu to jakoś straciłem humorek, było kilka niepotrzebnych zdań niom i eh... ale kij tam. A teraz jush siem nie mogem doczekać jutrzejshego dzinka. Wreshcie pobędziemy sobie troshkem dłużej z kasiulą. Wreshcie spędzimy ze sobą całe popołudnie, wreshcie będem siem mógł nią nacieshyć. ...kocham, kocham, kocham, kocham...;*** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |