Wpis który komentujesz: | na komodzie dwa kubki i miska po zupie pomidorowej, światło leniwe, juz prawie szaro-ciemno - to tamten przedwieczór wtorkowy, podany na zimno. na początku był przypadek, potem ktoś nazwał go przeznaczeniem. to głupie, co to ma znaczyć? nie mam pojęcia.. chciałabym porozmawiać. o czym? o mnie. połóż się na łóżku. po co? połóż się. ja usiądę w fotelu. i co teraz? ... i tylko odejść szybko, nawet jeśli wiedziałam, że i tak przyjdzie mi czekać na stacji, że usiądę gdzieś na ławce i nie bedę mysleć o tym, że już nie wrócę po ten kubek zielony, w którym herbata jaśminowa smakowała bezbłędnie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
lazeg | 2004.11.19 22:32:00 czajnik podskakuje na ogniu, ale tylko wstretna assam niczym alpaga na sniadanie.... gdzie ta yerba chcialoby sie rzec ale infolinia herbapolu nie odpowiada... |