Wpis który komentujesz: | mam kaca ... moralnego tez... wczoraj byly Magdy urodziny... nie zadzwonilam... nie moglam... chociaz obiecalam sobie, ze nigdy nie dopuszcze do sytuacji jaka mnie spotkala 2 lata temu, ze moje urodziny spedzilam sama... ze nikomu nie pozwole sie tak poczuc jak ja sie czulam... a jednak... nie zadzwonilam... znowu przechodze chyba jakis ciezki okres w moim zyciu... nie zadzwonilam ale za to poszlam na jakies nietypowe spotkanie i wypilam chyba butelke lacznie wina a wlasciwie mieszanki wina czerwonego z bialym, polslodkiego z wytrawnym i jeszcze sok pomaranczowy... do domu wrocilam o 3 nad ranem chyba... czuje sie strasznie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |