Wpis który komentujesz: | *** . Zawsze lubiłem wszystkie cztery pory roku. WIOSNĘ - za to że jest wiosną LATO - za to że jest latem JESIEŃ - za to że jest jesienią ZIMĘ - natomiast dla odmiany za to, że jest zimą... Mijały mi te pory roku, znacząc kolejne lata dzieciństwa, dorastania, dojrzałości... A życie mam bardzo bogate - w sensie przeżywania zdarzeń - nie w pieniądzu niestety, bo ten jakoś się mnie nie trzyma. Wystarczyło by - podejrzewam - na kilka życiorysów. Były wzloty i upadki. Czy częściej latałem, czy spadałem? Hmmm... Myślę, że tak pół na pół. Siedem lat tłustych, siedem lat chudych. Teraz niestety są chude i czekam z niecierpliwością na te tłuste, jak na dobrą okrasę do pierogów. Ale jak z moich obliczeń wynika - to jeszcze parę latek. No cóż, pożyjemy... i doczekamy się, mam nadzieję. Na razie dnia ubywa i wszystko jest jakieś takie szare. Szare, nie nastraja optymistycznie. Szare jest smutne i nudne. Nie lubię szarzyzny. To takie przeciętne. Szarzy ludzie, szare drzewa, szare miasta, szare komórki... Nie lubię przecietności. Dla mnie wszystko musi być albo białe, albo czarne. Wyraźnie zarysowane. Szarość - to niepewność. Szarość - to stan przejściowy. Już nie białe, ale jeszcze nie czarne. Poczekam na wiosnę. . *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
tralalala | 2003.11.19 14:25:12 Ale wiosna bedzie zielone |