Wpis który komentujesz: | Smutno. Tkwie gdzies miedzy fotoogniwem a zjawiskiem tunelowym w tranzystorze polowym. Pomyslec, ze dwadziescia lat temu wszystko wygladalo calkiem inaczej - mlodzi uczyli sie fizyki, bo ona ich interesowala, bo wierzyli, ze gdzies ich zaprowadzi. I teraz tworza warstwe czterdziestoletnich sredniozamoznych, o rosnacych brzuchach i zainteresowaniach nie wykraczajacych poza koniecznosci i mecze. A ci nauczyciele pozostali, solennie broniacy dostepu do wiedzy swoim konserwatyzmem - zupelnie jak Kosciol, niewidzacy potrzeby zmian. Smutno mi, bo ogladam rysunki w starych podrecznikach do fizyki. Dziwnie to wyglada - wahadlo Waltenhoffena (?,0) i obok na wpol zdumiona, na wpol zainteresowana twarz, o oczach zdradzajacych przygnebienie. Dziwnie to wyglada - bo z pewnoscia nie wynika z zamyslu autora. Jednak jest smutno, bo ta twarz wyglada tak jak wszystkie idealy ktore utonely w oceanie wspolczesnego relatywizmu... A jutro to wszystko wyda sie banalne i glupie i znowu nie bede wiedzial kto to pisal - bo to przeciez takie "ciotowate"... "dzis nie ma nic, sami jestesmy na tej plazy" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |