Wpis który komentujesz: | urwalam sie z matematyki, z cwiczen;,0)co prawda pozniej i tak okazalo sie, ze babka ich wczesniej puscila, ale przynajmniej bylam w domu PRZED zmierzhcem;p pozniej poszlam z pami do podstawowki do ktorej kiedys chodzilam, na tance.kurcze odrazu przypomnialo mis ie tyle rzeczy...te oiem lat spedzone w tej szkole.pamietam, jak momentami jej nienawidzilam, i jak plakalam gdy doszlo do jej opuszczenia.oczywiscie nie zrobilam tego przy kolegach i kolezankach.tak jakos wyszlo.nie chcialam, zeby mysleli ze to za nimi placze.a dzisiaj gdy tylko weszlam do srodka, mimo tego iz zmienila sie bardzo, nadal moglam czuc ten specyficzny zapach... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |