Wpis który komentujesz: | Dzień mija jako tako. Bez większych sensacji, skandalów itp. Wczoraj usłyszałam słowa "kocham cie". Chciałam to ostro skomentować, ale..? No własnie. Opanowałam się.W sumie nie wiem czy opanowanie można nazwać śmiechem. Kazałam zastanowić się tej osobie nad tym co w ogóle do mnie mówi. Wiem coś o +kochaniu+. A to mi się zdaje, że tani bajer.Może zmiękne czy coś takiego? Heh..no sorry, ale nie lece na takie lanie wody. Dla mnie to są bardzo znaczące słowa. Jednak znaczą tylko wtedy kiedy są wypowiedziane w odpowiednim czasie, i może od odpowiedniej osoby też. A może poprostu jestem już tak na dystans, że nie potrafie uwieżyć?Możliwe... W sumie jak raz się przejedzie na czymś, i potem okazuję się, że to totalna lipa, staramy się ominąć takie coś w przyszłości. Pisząc ogólnie staramy się nie popełniać tych samych błędów jak i je omijać. A ja? A ja już w pewnym sensie opanowałam to. Nie ma to, że jestem idealna i wszystko idealnie robię. Ale przynajmniej zastanawiam się co mam zrobić.Jak postąpić, aby to było najlepszym wyjściem. Czasami nie potrafimy niczego przewidzieć. Czasami nie potrafimy przewidzieć, że na naszej drodze będzie kamien, my go nie zauważymy potkniemy się..ale..ale wstaniemy, albo ktoś nam pomoże wstać i pójdziemy dalej. No i najlepsza akcja to była dziś na historii. Koleś: Kurwa co ja mam napisać!! Ja: To co wiesz. Koleś: Chuja wiem!! Ja: To napisz:,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |