Wpis który komentujesz: | ...jejq to była tak przecudowna sobotka że nie wiem czy uda mi siem to all co ubrać w słowa które w pełni oddają moc tych wshystkich wrażeń, all day razem, od samiuśkiego rana z małą przerwą do późnej nocki, taka sobotka to chyba spełnienie marzeń, na początku upragniona i wyczekiwana wyprawa do mojego wrocka na zakupy, hihi po drodze było bardzo śmieshnie, potem nashym piershym celem był ryneczek, hihi jak to marcinos powiedział: "spacer po wrocku z laską to najlepshe co moshe być" niom odwiedziliśmy kilka słodkich sklepów, kilka księgarni, w jednej zakupiliśmy dla kogoś prezent świąteczny;p potem trafiliśmy do undergrond'a i kochanie pomogło mi wybrać nową bluzę;*** niom a na końcu dotarliśmy do galerii, a tam taka świąteczna atmosfera, dekoracje, kolędy eh miodzio... hihi odebraliśmy all miśki z coca-coli a hihi na dodatek dostałem cekoladki;p niom i rozpoczęliśmy poshukiwania;p po wizycie w kilku butikach mój kotek stracił humorek i siem troshkę podłamał;*** niom ale jakoś siem all udało i na ostatnim level-u galerii bingo;p znaleźliśmy git spodenki i moje kochanie ma teraz dwa w jednym;p niom potem jeshcze kilka innych zakupków m.in. prezent dla belki i niestety musieliśmy wracać do domq, jejq czas tak shybko uciekał a tak milutko było chodzić sobie razem, wybierać ciushki, razem przymierzać, doradzać, śmiać siem, niom ja jeshcze nie byłem na tak cudownych zakupkach, byłem tak bardzo shczęśliwy;*** shoda tylko że nie mieliśmy więcej czasu, że nie moglśmy sobie gdzieś usiąść spokojnie, wypić jakąś kawusię, hihi tesh byłoby fajnie;*** niom a potem wspólny wieczorek u kasi w domq;*** jej było tak przecudownie, mnie jeshcze nigdy nie było tak dobshe, mieliśmy dusho czasu, nie musieliśmy siem spieshyć, moje usta dotknęły prawie każdego centymetra ciałka kasiuli, poprostu byłem w niebie, eh shkoda tylko że zawiodłem, że coś nie wyshło że eh...;((( kotq przeprasham Ciem bardzo ja tak bardzo chciałem, przeprasham... kocham Ciem tak bardzo;*** potem usłyshałem chyba najsłodshe słowa w życiu: "przeciesh stanowimy jedność" jeshcze nikt nigdy mi takiego czegoś nie powiedział, jeshcze nigdy nie byłem tego tak pewny, dziękujem Ci kochanie za te słowa, nie wiesh nawet ile one dla mnie znaczą;*** dziękujem Ci za ten wieczór, wiem że zbliżył on nas jeshcze bardziej do siebie... a niedzielka, hmm rano kościółek z kasią... i heh było mi bardzo smutno, jakoś moje wcześniejshe zwątpienie i to co siem stało spowodowały że dziwnie siem czułem, nie mogłem śpiewać, nie mogłem siem modlić, chciałem zaprzeczyć temu co tam słyshę, wydało mi siem to absurdem... bojem siem bardzo, bojem siem własnych myśli...;((( a popołudnie chyba niespodziewanie spędzone z kasiulką, kotq dziękujem za dzisaj, dziękujem Ci za to że hihi moje łóżko znowu mogło skrzypieć;p tak chyba odzyskałem wiarę w siebie, wieczorna rozmowa po raz kolejny uświadomiła mi że Ciem kocham nienazwaną miłością, że jestem najshczęśliwshym człowiekiem na świecie, że jesteś dla mnie wshystkim...;*** niom a dzisiaj czeka mnie dłuuuuga i męcząca business trip;p shczerze to mi siem nie chce jechać ale gdzieś w podświadomości siem cieshę, jeshcze nigdy nie byłem na takich wyjeździe, na takich poważnych rozmowach i wiem że to moshe być dla mnie cenne doświadczenie na przyshłość... ...przeciesh stanowimy jedność...;*** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |