Niom,ale leniwy dzien:((niic kompletnie nie robilam, JA maturzystka, ktorej do niedawna brakowalo czasu zeby sie wyspac, teraz siedzi i przez caly tydzien nic nie robi:,0)...wspaniale uczucieeeeeee :,0),0)
Ale jednak koniec dnia byl zryty maksymalnie;:((( jak jush znowu poczulam ze chce sie poprzytulac to pan K. zzrboil cos tak gluwpiego ze az mi sie nie chce pisac...to bylo poprostu okorpne...nawet trudno mi o tym myslec, moze dla innych takie cos to pierdolka, ale jesli chodzi o mnie to poczulam sie jakby zapomnial, ze jestem kobieta...hm...trudne to jest:((a tak chcialam byc z nim...i zepsul wszytko...znowu mam w glowie 5oooooooooooooooooo mysli. Przez godzine nie powiedzialm do niego prawie nic...chyba nie chce z nim gadac narazie...ale z drugiej strony bardzo bym sie chciala wlasnie teraz przytulic...qrde, nie wiem czy sie w najblizszym czasie przemoge...
Jejq, moje poczucie kobiecosci zostalo naderwane;((( szkoda, bo tak dlugo o to walczylam...i w sumie to przy nim dopiero odkrylam jak wspaniale jest byc kobieta, a teraz on przez swoja glupote to prawie zniszczyl...nie wiem co ja mam teraz myslec...