Wpis który komentujesz: | wstalem podchodze by odlosnic zaluzje, patrze bialy sunie na przystanek chcialem krzyknac a to tu dziwne mowic nie moge, gardlo mam tak rozjebane ze nie potrafilismy sie dogadac :> wogole patrze co on robi a on zapierdala do domu, zaras wraca i mowi ze jak mnie rano zobaczyl przypomnialo mu sie ze ma metke isc sprzedac i wrocil sie po nia;,0) hehe moze z rana jak metka z cebulka wygladam;,0) :DD |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |