Wpis który komentujesz: | PIATEK: niebylo zadnych planow ale przez wielki przypadek spotkalam kolege z ktorym sie wbilam najpierw na imieniny o czy nie wiedzialam ze sa to imieniny i ze srednia bedzie 30 - 50 lat wiec troszke sie powiedzmy dziwnie czulam ale czlowiek nie jest taki aby sobie pozadnie nie pojadl i nie napil a pod sam koniec tego wszystkiego tarfilam na wieczor kawalerski tez powiem ciekawe doswiadczenie i wiem, ze moj przyszly maz napewno bedzie szpiegowany przeze mnie tylko po to aby go nakryc w burdelu...hah nie wiem czy moze ktos mi wytlumaczyc co to za przyjemnosc chodzenie po burdelach w swoj wieczor kawalerski??...ehhh |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |