Wpis który komentujesz: | czasami wszystko zaczyna się walić na twoją głowe.. takie male igielki wbijające się w twoją skórę... laleczka voodoo paranoja... drżący bit kawałka Fu... dudni mi po dłoniach i rzuca sie na uszy na początku starałam sie olewać tą sprawę.. nie oddychać a raczej nie dusić się nią.. poprostu odrzucić... po małej wymianie zdań przestało to być możliwe... uzmysłowienie sobie wagi tego problemu przypawa mnie o dreszcze z 3 równych wagą i znaczeniem elementów pozostało równanie, które tak naprawdę nie ma prawa istnienia 2= 1 dobrze wiem o tym,że poszczególne elementy miały różne wartości i nie zawsze się uzupełniały albo też nie zawsze mogły się dopasować kształtem do siebie zależności wypływające z ludzkiej natury tych elementów były bardzo skomplikowane i powiem szczerze prawdziwie doskonałe oczywiste było to,że nie zawsze element E mógł być dodany do elementu K aby otrzymać wynik zadowalający obydwie strony czasami na pierwszy rzut oka jak i na drugi [może, i celniejszy] widać było,że zbiór elementów E poprostu nie posiada odpowiednich właściwości,które pozwalałyby na stworzenie takiego równania aby obfitowało później w całkiem nowy zbiór wartości jak najbardziej pozytywny podobnie było ze zbiorem elementów K zbiór elemntów J zato zawsze był pewnym równoważnikiem i zarówno z połączenia go ze zbiorem elementów K jak i E otrzymywaliśmy cos napraawdę wyjątkowego jednak wyjątek potwierdza regułę i czasami zachodziły pewne zależności pomiedzy elementami E i K.. zależności w wyniku których powstawały nowe całkowicie nieznane ale jakże ważne wartości wszytskie te procesy, syntezy były bardzo trudne do opisania i gdy ktoś potrafił to wsyztsko zapisać dochodził do wniosku po pewnym czasie że jednak to wsyztsko ma sens.. ale teraz wszystko zrównało się do zera napisze mi ktoś teraz odpowiednie równanie?? |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |