Wpis który komentujesz: | nawet nie myślałam, ze to sie tak skończy... rozmawiałam z nim, z uśmiechem na twarzy prosto z mostu powiedziałam w czym rzecz... mam wrażenie, ze spadł mi z serca ogromny ciężar, czuje się lekka... nawet przyjął to nienajgorzej... (chyba, mam nadzieje, w kazdym razie mi nie nawyrzucał...:-,0) ,0) zabawna rzecz się dziś stała... szłam dziś z nim wzdłuż Marszałkowskiej, zadzwonił do mnie jakiś obcy telefon, nie odebrałam, gdy weszam do domu okazało się ze mój wujek przyjechał, z resztą tuz przede mną i z roześmianą minką stwierdzł, ze po pierwsze... nie odbieram telefonu... a po drugie... wraz z rodzicami nakrzyczał, ze czapki nie nosze...:-,0) śmiesznie było... a właśnie... a propo czapki... strasznie nie lubie jej nosić, nawet sie cieszyłam, ze nie jest tej zimy strasznie mroźno, ale z koleji nie czuło sie zimy, co powodowało również brak świątecznego nastroju wśród wielu osób... niesamowicie dzis przysypało, ide bałwana ulepić;-,0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
maketheworldhappy | 2004.01.03 02:13:33 polecam noszenie czapki, jest calkiem wygodne :)) |